Tata, podobnie jak znany wszystkim pewien Vincent V.G. polubił rozgwieżdżoną noc. A czemu by nie spróbować zrobić samemu tak, by nawet w pochmurną noc, na naszym niebie było milion gwiazd...I zrobił. Potem powiedział do mamy, żeby jakoś to ozdobiła. Mama ozdobiła. I tak dwie puszki po mleku, żarówka, kabel i pstryczek rozświetlają Adzie każdą noc...A i gwiazdkę z nieba łatwiej nam dosięgnąć...
Nasza galaktyka
A w dzień nasz projektor gwiazd wygląda tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz