poniedziałek, 25 lutego 2013

PLAN DZIAŁANIA





Oj, częstotliwość zamieszczania postów to my mamy słabą.  I chociaż statystyki odwiedzin mobilizują, to i tak plan by podzielić się czymś z Wami, gdzieś się rozmywa. Tygodnie biegną jak szalona. Mama z tatą biegną w pogoni " za chlebem". Ada biegać nie chce w ogóle...
Musimy chyba zmienić kierunek tej sztafety, chwycić Adę pod pachę, skoro sama nie chce biec, i pognać w inną stronę...
Może wiosna coś odmieni. Czekamy na zieleń drzew z utęsknieniem. Cieszymy się coraz późniejszym zachodem słońca. I obmyślamy plan...

niedziela, 17 lutego 2013

ZABAWA NA 102

Dwa dni zabawy. Zabawy wszystkim.
Czupryną taty, zabawkami, jedzeniem, wodą w umywalce...
Rozpieściło nam się dziecię...




  

Zakup "jeździdełka" udał się bez-błędnie...Miejmy nadzieję, że przetrwa próbę szybkości - bo spacerowe tępo już nie jest dla Ady zadawalające - i posłuży jak pchacz, przy nauce chodzenia...oby chodzenia, szybkiego i samodzielnego.
Tymczasem dobrze radzimy sobie z siedzeniem, czasem nawet z prawie samodzielnym podnoszeniem się do siadu.
 

sobota, 16 lutego 2013

KAMIEŃ Z SERCA


Nie było łatwo dokonać badania. Jak zasnąć na zawołanie? Jak zasnąć, kiedy jesteśmy w nowym miejscu? Jak zasnąć kiedy tyle dzieje się dookoła? Jak zasnąć kiedy obok w sali krzyczy chłopiec który ćwiczeń nie lubi?...A kiedy już się uda, jak się nie obudzić podczas nakładania urządzenia do pomiaru czynności mózgu?
Nie można nie otworzyć oczu, kiedy obca osoba, coś instaluje przy głowie...
Ja za to od samego progu poradni chętnie zamknęła bym oczy, by nie widzieć, kolejki pacjentów, brudnego lastriko, zdezelowanych drzwi, świszczących nieszczelnych okien i by nie słyszeć tupotu białych chodaków i głosów wołających z końca długiego korytarza... Czas dla tych miejsc zatrzymał się 30 lat temu. Z nadzieją, że sprzęt jest dobry, z pokorą przyjmujemy wszystko.
Kamień z serca spadł. Wyniki z EEG są dobre.
:)))


niedziela, 10 lutego 2013

SHOPING



Spokojnie minął nam ten weekend.  Ja odpoczęłam, Ada też wygląda na szczęśliwą. Rozdaje uśmiechy okazując nam miłość…chyba…w oczach ma szczęście, a mi serce rośnie gdy się śmieje. Jutro jedziemy na badanie EEG. Z nadzieją, że zapis będzie poprawny i że w ogóle się uda za chwilę ułożę się do snu…ale zanim myśli poplątane zaprzątną mi głowę przed snem, wspomnę miłe chwile…
Zakupowo – spacerowo. Dobrze się Ada czuje w natłoku kolorów. Ciekawa świata, wyciąga ręce do wszystkiego, zaczepia przechodniów okrzykiem, zagląda tam gdzie nie sięga jej wzrok…Ciekawska jest strasznie…Chce wiedzieć i widzieć.
I już!












 

niedziela, 3 lutego 2013

31 STYCZNIA

 31 stycznia br Ada skończyła rok. 12 miesięcy radości, uśmiechów, śmieszków,  małych smuteczków, wielkich łez, krzyków, okrzyków by wreszcie zdmuchnąć świeczkę. Kiedy to minęło? Nieubłaganie gna do przodu, nie chce poczekać, nakazuje dotrzymywać tępa. Czas. Obyśmy mieli go najwięcej dla najbliższych...
Tort zrobiła Babcia Krysia,a Ada czekała do wieczora na nas by móc zatopić w nim...dziąsła;)))





 

 Ale to nie koniec świętowania...








 



















I jeszcze prezentos;)