Dziś o świątecznych podarunkach.
Otrzymane cieszą, podarowane uszczęśliwiają obie strony.
My w tym roku zostaliśmy obdarowani nie tylko przez najbliższych...A podarki cenne, wszakże ręcznie wykonane. Mała paczuszka pierników od Dominiki leży i kusi. My ćwiczymy silną wolę..Tygodnie zbierania papierowych rolek i tygodnie pracochłonnej dłubaniny uwieńczyły dzieło Agaty. Skapnęła się i dla nas jedna gwiazda;)
Dziewczyny dzięki za pamięć
A tu dzieło mamy.
Puszki po mleku Ady nabrały anielskiej formy
i smacznego wnętrza.
A potem trafiły pod choinki bliskich;)))
I tak dom pęka w szwach od rzeczy różnych. "Przydasiów" Ci u nas dostatek.
Ale jak tu ich nie zbierać, skoro zawsze coś można z nich zrobić.