Czekałam, czekałam, czekałam...
Siedziałam sama i czekałam...
Siedziałam z dziadkiem i czekałam...
I babcia z nami czekała...
I babcia z nami czekała...
Aż przyszedł ten czas kiedy po Wigilijnej kolacji i świętowaniu Narodzin Chrystusa, można było odpakować prezenty.
Czekanie takie dostojne, eleganckie, a rozpakowywanie pełne niecierpliwości. Czyli jak przystało na piękną, młodą damę.:) Ada, jesteś śliczna!
OdpowiedzUsuń