poniedziałek, 23 kwietnia 2012

PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

Tydzień w rozjazdach.
Niestety nie rekreacyjnie. Dziś zaliczyłyśmy szpital i badanie słuchu. Po odstaniu kilometrowej kolejki w izbie przyjęć, ściskając swe Maleństwo by uchronić przed katarami, prychami i innymi fruwającymi zarazami, trafiłyśmy w końcu do cichego pokoju z miłą panią która ze spokojem, bez pośpiechu wykonała badanie. Ada bez płaczu i protestów poddała się urządzeniom, które wykazały, że prawe uszko jest w gorszym stanie. Kolejne badanie w czerwcu...
Tymczasem kolejny wyjazd już jutro. Szczepienie. Będzie płacz i nerwy. Jej i moje.
Z końcem tygodnia kolejny wyjazd - komisja do orzekania o niepełnosprawności. I znów nerwy - ale już tylko moje...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz