Chociaż ostatnio spędziłam więcej czasu w domu niż w pracy, to i tak sobotnie popołudnie napawa mnie optymizmem. Pogoda nie rozpieszcza. Ponuro i wietrznie. Póki co zostajemy w domu. Spacer przekładamy. W domu przyjemnie... Pachnie piernikiem. Ada fika na swoim terenie. Przemawia do miśków, zajączków, gryzaków. Przysypia. Mama nie musi robić nic... Fajnie jest w sobotę;)
Witajcie po przerwie! :) Ada pięknie rośnie! Tęskno za taką ślicznotką. A piernik ... mmmmm .... chapsnęłabym kawałek. Uwielbiam!!!!!
OdpowiedzUsuń