Taką historię widzę jak oglądam zdjęcia z minionego weekendu. Mały pomocny człowiek, który chciałby zrobić wszystko jak my-dorośli. Naśladuje, pomaga, a sam potrzebuje nieustannie pomocnej ręki. Oby nie na zawsze. Chociaż pewnie będziemy zawsze w pobliżu - zawsze na jej wyciągnięcie...
poniedziałek, 14 lipca 2014
NIEWIDZIALNA RĘKA
Mały podwórkowy działacz "Niewidzialnej Ręki" - widziany, bo jeszcze za mało sprytny - pilnuje by mamy rośliny nieuschły. Zostawia podpis ręki na tarasie i ucieka do swoich zajęć.
Taką historię widzę jak oglądam zdjęcia z minionego weekendu. Mały pomocny człowiek, który chciałby zrobić wszystko jak my-dorośli. Naśladuje, pomaga, a sam potrzebuje nieustannie pomocnej ręki. Oby nie na zawsze. Chociaż pewnie będziemy zawsze w pobliżu - zawsze na jej wyciągnięcie...
Taką historię widzę jak oglądam zdjęcia z minionego weekendu. Mały pomocny człowiek, który chciałby zrobić wszystko jak my-dorośli. Naśladuje, pomaga, a sam potrzebuje nieustannie pomocnej ręki. Oby nie na zawsze. Chociaż pewnie będziemy zawsze w pobliżu - zawsze na jej wyciągnięcie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz